Z nowomowy partyjnej? Z góralszczyzny?
[zaznaczam, że moja wiedza opiera się na tekstach PWN z 2010r., może się coś zmieniło]
Czytam sobie zapowiedzi gier – na Facebooku, na forum g-p, na stronach wydawców. Takie hobby. Wydawcy coraz częściej atakują nas nazwami, które nijak się nie bronią w kontekście reguł języka polskiego – każdy jeden wyraz w tytule kreślą wielką literą. Akurat zwiedzam stronę Galakty, więc trochę przykładów z ich dorobku. Świat bez Końca – kto to był ten Koniec? Powinienem wiedzieć, w końcu sama koncepcja usunięcia go ze świata jest tak doniosła, że aż doczekała się własnej gry. Zaginione Miasta? To już poprawniej byłoby Zaginiona Miasta. Descent: Wędrówki w Mroku – mam kumpla Mroka, nie wiedziałem że zrobili grę o jego kolonoskopii. Kiedyś Galakta wydała Podróż do wnętrza Ziemi, ale to były złote czasy języka polskiego, teraz jest inaczej.
Lacerta wydała swego czasu Wysokie Napięcie. Nawet trudno wymyślić złośliwość, tej trudności nie robi nam już Zostań Menedżerem – wystarczy nawiązać do Blood Bowl: Menedżer Drużyny i już wiemy, że chodzi o pana, który się nazywa Menedżer, a na nazwisko ma Drużyny – czemu akurat gra wydana przez Lacertę daje możliwość wcielenia się w bohatera gry wydanej przez Galaktę? Nie wiem, ale może to zapowiedź jakiegoś porozumienia, czy też fuzji. Dosyć nowym tytułem jest Agricola – Chłopi i ich zwierzyniec – tu niby wygląda to poprawniej, ale Zwierzyniec to takie miasto oraz marka piwa – czyli w praktyce znowu stawanie ością w gardle polszczyzny.
Takich przykładów jest pewnie sporo więcej, ale zasada jest jedna – dzieci planszówkomaniaków z pisownią tytułów będą miały problemy.
Dokształcając się przy okazji tego wpisu dowiedziałem, że taka pisownia jest poprawna dla wydawnictw seryjnych – dlatego nie czepiłem się tytułu Dominion – Rozdarte Królestwo 😉